Kliknij tutaj --> 🐑 cytaty papieża franciszka o wierze

Projekt o wielkich celach na rzecz rozwoju całej ludzkości brzmi dziś jak majaczenie. Dystanse między nami rosną, a ciężka i powolna wędrówka w kierunku zjednoczonego i bardziej sprawiedliwego świata doznaje nowego i drastycznego cofnięcia. 17. Troska o świat, który nas otacza i nas wspiera, oznacza zatroszczenie się o nas samych. Najpiękniejsze cytaty Jana Pawła II. “Nie bój się, nie lękaj! Wypłyń na głębię!”. “Więc w mroku jest tyle światła, ile życia w otwartej róży, ile Boga zstępującego na brzegi duszy.”. “Chociaż nie znamy przyszłości i nikt nie jest w stanie ustalić w jakim kierunku podążą dzieje ludzkości, ani jak potoczy się Papież: Marzę o Europie przyjaznej, szanującej życie, w zdrowy sposób świeckiej. AP/Associated Press/East News. Katolicka Agencja Informacyjna - 27.10.20. W liście, jaki papież Franciszek wystosował na ręce Sekretarza Stanu Stolicy Apostolskiej, Ojciec Święty zdradza, jak wygląda Europa jego marzeń. Papież Franciszek napisał Światowe Dni Młodzieży – spotkanie młodych katolików, które odbyło się 23–28 lipca 2013 r. w brazylijskim Rio de Janeiro [2] [3]. Informację tę podał papież Benedykt XVI podczas mszy kończącej 26. Światowe Dni Młodzieży w Madrycie [4]. Hiszpańska młodzież przekazała Krzyż Światowych Dni Młodzieży reprezentantom Cytaty papieża Franciszka. 1. “Gdy brakuje światła, wszystko staje się niejasne, nie można odróżnić dobra od zła. Drogi prowadzącej do celu od drogi, na której błądzimy bez kierunku” – Encyklika Lumen Fidei. 2. “Nasz nieskończony smutek może być uleczony tylko przez nieskończoną miłość.”. – Adhortacja apostolska Site Rencontre Gratuit Homme Et Femme. Papież Franciszek odwiedzi w dniach 24-29 lipca Kanadę. Jak sam powiedział, będzie to „pielgrzymka pokutna”. Rdzenni mieszkańcy i władze tego kraju oczekują, że Ojciec Święty ponowi – wyrażone już wiosną w Watykanie – przeprosiny za udział Kościoła katolickiego w systemie szkół rezydencjalnych (szkół z internatem) dla dzieci wywodzących się z Pierwszych Narodów, Metysów i Inuitów. W tych państwowych placówkach, prowadzonych przez Kościoły, dokonywano kulturowej asymilacji uczniów. W latach 1883-1998 ponad 150 tys. indiańskich dzieci zostało siłą odebranych rodzicom i musiało uczyć się w 130 państwowych szkołach zarządzanych przez Kościoły: katolicki (60 proc., z czego trzy czwarte prowadziły zgromadzenia zakonne) i protestanckie. Celem tego programu szkolnego było „zasymilowanie Indian ze społeczeństwem kanadyjskim”. Dzieci musiały przyjąć chrześcijaństwo i przestać używać swoich języków ojczystych. Żyły w ciężkich warunkach, wiele z nich było bitych, niedożywionych i często poniżanych słownie. Zdarzały się też przypadki przemocy seksualnej. Już w 1991 roku kanadyjscy oblaci Maryi Niepokalanej, którzy zarządzali 40 takimi placówkami, wypowiedzieli słowa przeprosin za swój udział w prowadzeniu szkół rezydencjalnych. Złem nazwali nie tylko wszelkie nadużycia, ale sam fakt istnienia takich szkół. W 2009 roku papież Benedykt XVI spotkał się z grupą byłych uczniów, a słuchając ich opowieści, wyraził swoje współczucie i „osobisty ból”. W 2008 roku rząd Kanady formalnie przeprosił Pierwsze Narody za system szkół rezydencjalnych, a sprawą zajęła się państwowa Komisja Prawdy i Pojednania. W ogłoszonym w 2015 roku raporcie ówczesną politykę władz wobec rdzennej ludności nazwano „ludobójstwem kulturowym”. Stwierdzono, że „działania te stanowiły część spójnej polityki, zmierzającej do wyeliminowania tubylców jako odmiennych ludów i zasymilowanie ich z głównym nurtem kanadyjskim wbrew ich woli”. Rząd pragnął „odciąć się od swych zobowiązań prawnych i finansowych wobec rdzennych mieszkańców oraz przejąć kontrolę nad ich ziemią i zasobami”. Uczniowie często mieszkali w domach źle zbudowanych, nieogrzewanych i pozbawionych urządzeń sanitarnych. Nierzadko nie mieli dostępu do odpowiedniej opieki lekarskiej. W sumie Komisja oceniła, że w okresie istnienia indiańskich szkół rezydencjalnych zmarło w nich około 6 tys. dzieci. Ich zwłoki rzadko odsyłano do ich domów, a najczęściej chowano je w bezimiennych grobach. Rządowy Projekt Dzieci Zaginione dokumentuje takie zgony i miejsca pochówku małych uczniów indiańskich – dotychczas ustalono i rozpoznano ponad 4100 ciał. Raport mówił o współwinie rządu i Kościołów za tę sytuację. W rozmowie z brytyjskim portalem BBC po ogłoszeniu raportu Joseph Maud powiedział, że w 1966 roku, gdy miał pięć lat, trafił do internatu w Pine Creek w prowincji Manitoba. Nauczyciele oczekiwali, że dzieci będą mówić wyłącznie po angielsku lub francusku, on jednak posługiwał się tylko swym ojczystym językiem odżibwe. Za karę wykręcano mu uszy i myto mu usta mydłem. Jednocześnie zaznaczył, że „największym bólem było dla niego oddzielenie od rodziców i krewnych”. Mówiąc o innych upokorzeniach, których zaznał w tamtych latach, opowiedział, że musiał klęczeć na betonowej podłodze kaplicy, ponieważ zakonnice powiedziały mu, że „jest to jedyny sposób, w jaki Bóg cię wysłucha”. „Klęcząc płakałem i myślałem: «Kiedy to się skończy? Niech ktoś mi pomoże»” – wspominał Maud. Innym razem, gdy zmoczył nocą łóżko, siostra wytarła mu twarz jego moczem. „To było bardzo poniżające i upokarzające, gdyż spałem w pokoju z 40 innymi dziećmi” – powiedział po latach dawny uczeń. Współodpowiedzialność Kościoła W zaleceniach Komisji zawarto wniosek, by papież przeprosił za udział Kościoła katolickiego w systemie szkół rezydencjalnych. Przekazał je Franciszkowi premier Justin Trudeau podczas wizyty w Watykanie w 2017 roku. Gdy w maju 2021 roku na terenie zamkniętej w 1978 roku szkoły w Kamloops w prowincji Kolumbia Brytyjska odkryto w nieoznaczonych mogiłach szczątki 215 dzieci, Ministerstwo ds. Stosunków z Rdzenną Ludnością wezwało Kościół katolicki, aby przeprosił za sposób traktowania indiańskich dzieci w szkołach rezydencjalnych. Według dwojga kanadyjskich ministrów, odpowiedzialnych za kontakty rządu z Pierwszymi Narodami – Carolyn Bennett i Marka Millera – „Indianie chcą usłyszeć przeprosiny z ust samego papieża”. A premier Trudeau powiedział, że Kościół katolicki powinien wziąć odpowiedzialność za swoją rolę w prowadzeniu wielu z tych szkół. „Musimy poznać prawdę, zanim będziemy mogli rozmawiać o sprawiedliwości, uzdrowieniu i pojednaniu” – powiedział szef rządu. Już dwa dni później, 6 czerwca, po niedzielnej modlitwie „Anioł Pański” w Watykanie Franciszek odniósł się do sprawy. „Z bólem śledzę doniesienia z Kanady o okropnym odkryciu szczątków dwustu piętnaściorga dzieci, uczniów Kamloops Indian Residential School w prowincji Kolumbia Brytyjska. Przyłączam się do biskupów kanadyjskich i całego Kościoła katolickiego w Kanadzie w wyrazach współczucia dla społeczeństwa kanadyjskiego, zbulwersowanego szokującą wiadomością. To smutne odkrycie jeszcze bardziej zwiększa naszą świadomość bólu i cierpienia czasów minionych. Władze polityczne i religijne Kanady będą nadal z determinacją współpracować, aby rzucić światło na to smutne wydarzenie i pokornie zaangażować się w drogę pojednania i uzdrowienia. Te trudne wydarzenia są mocnym wezwaniem dla wszystkich, aby odwrócić się od modelu kolonizatorskiego – a także dzisiejszych kolonizacji ideologicznych – i iść ramię w ramię w dialogu, wzajemnym szacunku i uznaniu praw i wartości kulturowych wszystkich córek i synów Kanady. Polecamy Panu dusze wszystkich dzieci, które zmarły w kanadyjskich szkołach z internatem i modlimy się za pogrążone w żałobie kanadyjskie rodziny i wspólnoty tubylcze” – powiedział papież. Z czasem bezimienne mogiły znaleziono przy innych szkołach rezydencjalnych. Rząd przeznaczył 27 mln dolarów kanadyjskich (100 mln zł) na odkrycie grobów dzieci indiańskich. Natomiast Kościół katolicki w całej Kanadzie spotkał się z falą ataków. Spłonęło kilka kościołów, także protestanckich, a w Edmonton został zdewastowany pomnik św. Jana Pawła II – na jego cokole pojawiły się ślady rąk i stóp, odciśnięte w czerwonej farbie. We wrześniu konferencja episkopatu Kanady opublikowała oświadczenie, w którym przeprosiła członków społeczności ludów tubylczych, którzy w tych szkołach doświadczyli krzywd. Biskupi zobowiązali się do stosownego zadośćuczynienia i wyrazili bliskość z ofiarami. W styczniu 2022 roku Kościół zainicjował zbiórkę funduszy na sfinansowanie kampanii na rzecz uzdrowienia i pojednania. Jej adresatami są rdzenni mieszkańcy tego kraju, a akcja ma być zadośćuczynieniem za krzywdy doznane przez Indian w szkołach z internatem. Celem kampanii jest zebranie 30 mln dolarów (niemal 110 mln zł) w ciągu pięciu lat (dotychczas zgromadzono 4,6 mln dolarów – prawie 17 mln zł). Projekty powstające w ramach funduszu na rzecz uzdrowienia i pojednania realizowane będą w ścisłej współpracy z przedstawicielami rdzennej ludności, którzy będą rozeznawać i wskazywać najpilniejsze obecnie potrzeby. Z kolei za rolę Kościoła anglikańskiego przeprosił prymas Wspólnoty Anglikańskiej abp Justin Welby w czasie swej wizyty w Kanadzie na początku maja 2022 r. Papieskie przeprosiny W grudniu 2021 roku do papieża miała udać się delegacja rdzennych mieszkańców Kanady. Wódz rdzennych mieszkańców prowincji Kolumbia Brytyjska, Rosanne Casimir chciała, aby Franciszek wysłuchał opowieści byłych uczniów, a także usłyszał o międzypokoleniowej traumie, na którą cierpi wielu jej rodaków, co doprowadzi papieża do „znaczących przeprosin”. Zaznaczyła jednocześnie, że przeprosiny te są tylko „punktem wyjścia”. Rdzenni mieszkańcy wciąż bowiem nie mają pełnego dostępu do dokumentów i rejestrów szkół z internatem. Ostatecznie, z powodu pandemii koronawirusa, do spotkań doszło wiosną 2022 roku. 28 marca Franciszek przyjął dwie grupy przedstawicieli rdzennej ludności Kanady: 10 delegatów Metysów i 8 Inuitów, 31 marca 20 reprezentantów Pierwszych Narodów, a 1 kwietnia przemówił do wszystkich. „Odczuwam smutek i wstyd, z powodu udziału katolików w tym, co was raniło, zwłaszcza osób odpowiedzialnych za edukację. To, co robili, było sprzeczne z Ewangelią Jezusa Chrystusa – mówił papież. – Za godne ubolewania uważam postępowanie tych członków Kościoła katolickiego proszę Boga o przebaczenie i chcę wam powiedzieć z całego serca: jest mi bardzo przykro. Przyłączam się do moich braci, biskupów kanadyjskich, prosząc was o wybaczenie. Treści wiary nie można przekazywać w sposób sprzeczny z samą wiarą. To przerażające, kiedy w imię wiary daje się świadectwo przeciwne Ewangelii. Mam nadzieję, że nasze spotkania wskażą nam nowe drogi, którymi będziemy wspólnie podążać”. Dodatkowo 21 kwietnia Franciszek przyjął grupę Metysów z prowincji Manitoba. „Przyjmuję przeprosiny w imieniu mojego narodu” – zadeklarował prezes tamtejszej Federacji Metysów David Chartrand. Polski misjonarz pracujący wśród Inuitów, bp Anthony Krótki OMI zapewnia, że Kanadyjczycy robią wszystko, żeby taki system już się nigdy nie powtórzył. Podkreśla, że „dzisiaj wszyscy starają się, żeby dzieci poznały język ich dziadków. To daje im siłę, jeśli wiedzą, kim są, ważne jest więc, by umiały korzystać z języka przodków”. Jednak ich „mentalność jest zupełnie inna”. Młodzież i dzieci „bardzo oddalają się od kultury rodzimej” i nie można przekonać ich „do dawnego stylu życia”. Dlatego trzeba znaleźć „sposób na przekazanie młodemu pokoleniu systemu wartości, kultury, obyczajów”, aby uchronić je „przed upadkiem moralnym, duchowym, brakiem doświadczenia kulturowego”. „To jest bardzo trudne wyzwanie” – przyznaje ordynariusz diecezji Churchill-Hudson Bay. Program wizyty W programie papieskiej „pielgrzymki pokutnej” znajdą się: Edmonton, Maskwacis, Lac Ste. Anne, Quebec, Sainte Anne de Beaupré i Iqaluit. We wszystkich tych miejscach Franciszek spotykać się będzie z rdzennymi mieszkańcami Kanady. Na Mszy św., którą odprawi w Sainte Anne de Beaupré, dla ich przedstawicieli zarezerwowano 70 procent miejsc. W niedzielę 24 lipca papież przyleci do Edmonton – największego skupiska rdzennej ludności, a zarazem miejsca, w którym było najwięcej szkół rezydencjalnych. 25 lipca po raz pierwszy przemówi do Pierwszych Narodów, Metysów i Inuitów w Maskwacis, a także spotka się z rdzennymi mieszkańcami w ich kościele parafialnym Najświętszego Serca Jezusowego w Edmonton. 26 lipca po Mszy św. na stadionie Commonwealth w Edmonton, Franciszek weźmie udział w tradycyjnej pielgrzymce nad Jezioro św. Anny. 27 lipca odleci do Quebecu, gdzie rodził się lokalny Kościół. Spotka się tam z władzami Kanady. 28 lipca odprawi Mszę św. w narodowym sanktuarium św. Anny w Sainte Anne de Beaupré, po czym będzie przewodniczył Nieszporom z udziałem biskupów, kapłanów, diakonów, osób konsekrowanych, seminarzystów i pracowników duszpasterskich w katedrze Notre-Dame w Quebecu. Ostatniego dnia, po spotkaniu z delegacją rdzennych mieszkańców z prowincji Quebec w rezydencji arcybiskupa, Ojciec Święty odleci do Iqaluit w Arktyce, zamieszkałej przez Inuitów, gdzie odbędzie prywatne spotkanie z byłymi uczniami dawnych szkół z internatem, a także przemówi do młodzieży i osób starszych. Z Iqaluit odleci do Rzymu, dokąd dotrze 30 lipca. Oficjalnym logo papieskiej podróży, nawiązującym do hasła wizyty: „Kroczyć razem”, jest krąg, utrzymany w odcieniach błękitu, wypełniony symbolami zaczerpniętymi z kultury rdzennych ludów tego kraju oraz elementami odnoszącymi się do posługi Następcy św. Piotra. Jest ono dziełem Shauna Vincenta, jednego z najbardziej utalentowanych artystów należących do społeczności Metysów. Symbole zawarte w logo układają się w krąg, oznaczający wspólnotę, w której Kościół i ludy pierwotne kroczą razem, w harmonii nasłuchując głosu Ducha Świętego, którego symbol, gołębica, znajduje się na szycie. Zaraz pod nim artysta umieścił klucze Piotrowe, oznaczające papiestwo, oraz kanadyjskie zwierzęta: karibu, bizony, ryby oraz orły. W logo znalazły się także symbole nieba, ziemi i wody. Odpowiedzialnym za liturgię podczas papieskiej wizyty będzie 36-letni ks. Cristino Bouvette, ze strony ojca potomek rdzennych mieszkańców Kanady. Jego babcia, Amelia Mae Bouvette w wieku siedmiu lat została zmuszona do opuszczenia swojej rodziny z narodu Kri w stanie Alberta, aby uczęszczać do Edmonton Residential School, która była prowadzona przez protestancki Zjednoczony Kościół Kanady. Zachowała jednak głęboki związek z wiarą chrześcijańską, a członkowie rodziny byli pastorami. Oczekiwania O swych oczekiwaniach związanych z podróżą mówił sam papież, który zwrócił się 17 lipca do mieszkańców Kanady. „Drodzy bracia i siostry z Kanady, jak wiecie, przybędę do was przede wszystkim w imię Jezusa, aby spotkać i uściskać ludy rodzime. Niestety, w Kanadzie wielu chrześcijan, w tym niektórzy członkowie instytutów zakonnych, przyczyniło się do polityki asymilacji kulturowej, która w przeszłości poważnie zaszkodziła na różne sposoby wspólnotom rodzimym. Z tego powodu przyjąłem niedawno w Watykanie kilka grup przedstawicieli ludów rodzimych, wobec których wyraziłem smutek i solidarność z powodu doznanych przez nie krzywd. A teraz zamierzam wyruszyć na pielgrzymkę pokutną, która, mam nadzieję, z łaską Bożą, przyczyni się do podjętego już procesu uzdrowienia i pojednania” – powiedział Franciszek. Również zdaniem przewodniczącego episkopatu Kanady bp. Raymonda Poissona, papieska podróż jest kolejnym konkretnym krokiem na drodze pojednania. Jego zdaniem, będzie polegała mniej na formułowaniu przeprosin, a bardziej na wykonywaniu konkretnych gestów pojednania, dla dobra całego kanadyjskiego społeczeństwa. Zauważa on, że spotkania z przedstawicielami różnych grup rdzennej ludności będą w czasie tej podróży najważniejsze. Jej koordynator, abp Richard Smith z Edmonton ma nadzieję, że doświadczenie i błogosławieństwo spotkania z Franciszkiem, które otrzymali delegaci ludów tubylczych w Watykanie, teraz rozszerzy się na cały kraj. Ojciec Święty jasno pokazał wówczas Pierwszym Narodom, Metysom i Inuitom, że chce wysłuchać ich bólu i obdarzyć ich swoim współczuciem, podtrzymać ich i dążyć do uleczenia ran. Teraz, przybywając osobiście do ich domu, chce dążyć ku temu razem z nimi. Choć lokalny Kościół także do tego zmierza, to obecność samego następcy św. Piotra ma szczególne znaczenie i może mieć duża siłę oddziaływania także poza Kościołem. „Hasło pielgrzymki brzmi: iść razem. Jak możemy razem przyjąć to dziedzictwo dzisiaj i pomóc w uzyskaniu uzdrowienia? To spoczywa dziś na naszych barkach” – podkreśla abp Smith. Dodaje, że papież chce być pielgrzymem uzdrowienia i pojednania. Dlatego przez kilka godzin dziennie będzie słuchać ludzkich historii, jednej za drugą: historii o bólu i cierpieniu, które niosą oni ze sobą do dziś. „Chociaż my, jako biskupi, podjęliśmy działania i zapewniliśmy o naszej trosce o uzdrowienie i chęci pojednania, to głos papieża, ze względu na urząd oraz osobowość samego Franciszka, sprawi, że ten przekaz będzie wyjątkowo słyszalny” – zaznacza hierarcha. Według niego, papieska pielgrzymka będzie czytelnym znakiem także dla ludzi poza Kanadą, bo wszędzie istnieje potrzeba uleczenia i pojednania. „Na całym świecie jest tyle wojen, choćby na Ukrainie. Ludzie szukają przykładów. Szukają nadziei, chcą zobaczyć, jak mogą pójść dalej i znaleźć pokój i uzdrowienie. To spotkanie może być cząstką nadziei dla świata” – wskazuje abp Smith. Potrzebna ewangelizacja Przewodniczący episkopatu wskazuje, że będzie to nie tylko pielgrzymka pojednania, ale i podróż ewangelizacyjna. Chrześcijanie są bowiem coraz mniej liczną, choć wciąż przeważającą częścią społeczeństwa Kanady. O ile w 2001 r. było nimi 77 proc. mieszkańców kraju, o tyle w 2011 r. już tylko 67 proc. Sami katolicy stanowili niespełna 39 proc. populacji. Do Zjednoczonego Kościoła Kanady, łączącego metodystów, kongregacjonalistów i prezbiterian, należało 6 proc. Kanadyjczyków, anglikanów było 5 proc., chrześcijan nie wskazujących swej przynależności kościelnej 4,5 proc., baptystów 1,9 proc., a prawosławnych różnych jurysdykcji 1,7 proc. Wzrosła natomiast liczba niechrześcijan. W 2001 r. stanowili oni 4,9 proc. społeczeństwa, a 10 lat później już 7,2 proc.. 2,3 proc. ludności Kanady było muzułmanami, 1,5 proc. hinduistami, 1,4 proc. sikhami, 1,1 proc. buddystami, a 1 proc. żydami. Coraz więcej Kanadyjczyków określa siebie mianem osób niereligijnych: ich procent wzrósł w ciągu 10 lat z 16,5 proc. do 23,9 proc. Ma to związek z faktem, że w latach 2001-2011 33 proc. imigrantów należało do którejś z religii niechrześcijańskich, a 19,5 proc. nie miało żadnej przynależności religijnej. W 2019 roku Krajowy Fundusz Powierniczy, zajmujący się ochroną dziedzictwa narodowego, poinformował, że w ciągu najbliższych dziesięciu w Kanadzie zostanie zamkniętych 9 tys. kościołów katolickich i protestanckich, czyli jedna trzecia świątyń w tym kraju. Obecnie jest ich bowiem zbyt wiele w stosunku do obecnych potrzeb religijnych społeczeństwa. Dlatego niektóre staną się sklepami, inne zostaną przerobione na budynki mieszkalne. W Kanadzie istnieje około 27 tys. miejsc kultu, z których jedna trzecia zostanie sprzedana, zburzona lub opuszczona. Nie dotyczy to jednak całego kraju, bo np. w archidiecezji Toronto od początku XXI wieku niemal co roku budowany jest nowy kościół. Ma to związek z napływem imigrantów, którzy są ludźmi wierzącymi i dla których Msze św. odprawia się w 35 językach. Zagrożone są natomiast świątynie na obszarach wiejskich. Np. w katolickiej diecezji Antagonish w Nowej Szkocji już zamknięto 30 proc. kościołów. Wiąże się to z odpływem mieszkańców wsi do miast w poszukiwaniu pracy. Podobnie jest w prowincjach Nowy Brunszwik i Quebec, a także w południowo-zachodniej części prowincji Ontario oraz na zachodzie Kanady. Wsparciu ewangelizacji ma służyć restrukturyzacja parafii. W prymasowskiej archidiecezji Quebec rozpoczęła się ona w 2011 roku. W ciągu 10 lat ich liczbę zredukowano ze 216 do zaledwie 37. Reforma wiąże się również z przegrupowaniem ekip duszpasterskich, które muszą znaleźć nowe sposoby pracy i koordynacji swoich działań. Tamtejszy arcybiskup, kard. Gérald Cyprien Lacroix ufa, że pomoże to także w odnowie kultury osobistego spotkania z drugimi i komunii z Chrystusem przez stworzenie wspólnoty misjonarzy. Problemem Kościoła jest również starzenie się księży, którzy zbliżając się do wieku emerytalnego lub już go osiągnąwszy, nie są w stanie pełnić posługi duszpasterskiej w kilku kościołach. Według danych watykańskich z końca 2020 roku, do Kościoła katolickiego formalnie (przez chrzest) należy 16,8 mln (44,4 proc.) mieszkańców Kanady. W 71 diecezjach jest ponad 3,8 tys. parafii i ponad 550 innych ośrodków duszpasterskich. Pracuje w nich 130 biskupów, 6,2 tys. księży (w tym 2,1 tys. zakonnych), 1,2 tys. diakonów stałych, 1 tys. braci zakonnych, 9,5 tys. sióstr zakonnych, 100 misjonarzy świeckich i ponad 218 tys. katechetów. W całym kraju jest zaledwie 350 kleryków wyższych seminariów duchownych i niespełna 500 uczniów niższych seminariów duchownych. Kościół prowadzi niemal 2,2 tys. przedszkoli i szkół podstawowych (dla ponad 500 tys. dzieci), 450 szkół średnich (275 tys. uczniów) oraz 45 szkół wyższych (28 tys. studentów). Ma też 64 szpitale, 140 domów opieki i 50 sierocińców. Według Statistique Canada (odpowiednika polskiego GUS-u), w 1985 roku połowa katolików (51 proc.) powyżej 15. roku życia uczestniczyła w nabożeństwach przynajmniej raz w miesiącu. W latach 2017-2019 ten wskaźnik zmniejszył się o połowę, do 26 proc. W Quebecu – francuskojęzycznej prowincji Kanady – gdzie 75 proc. mieszkańców jest ochrzczonych, na liturgie uczęszcza regularnie jedynie 2 proc. wiernych. Znany kanadyjski teolog, ks. Gilles Routier tłumaczy, że odchodzenie od Kościoła zaczęło się już w latach 80. Wcześniej, w latach 1920-1960 Kościół zapewniał edukację, służbę zdrowia i opiekę społeczną, określał normy moralne, którymi kierowali się ludzie, pełniąc rolę zastępczą wobec państwa. Z czasem wielu z nich postanowiło uwolnić się od ojcowskiej ręki Kościoła. Dotyczyło to zwłaszcza Quebecu, gdzie można dziś zaobserwować resentyment, jeśli nie wręcz nienawiść wobec katolicyzmu” – wskazuje profesor Uniwersytetu Lavala w Quebecu. Kardynał wśród trędowatych Ważną postacią Kościoła katolickiego w Kanadzie w XX wieku był kard. Paul-Émile Léger (1904-1991), który po 18 latach rządów w archidiecezji montrealskiej zrezygnował i wyjechał jako misjonarz do Afryki. Rozpoczął pracę w leprozorium w Jaunde w Kamerunie, zamieszkując wśród trędowatych. W młodości przyszły kardynał pracował jako robotnik na kolei i rzeźnik. Już jako kapłan był misjonarzem w Japonii. W 1950 r. papież Pius XII mianował go arcybiskupem Montrealu, w 1953 r. kardynałem, a w 1954 r. swoim legatem na zakończenie Roku Maryjnego w Lourdes. Hierarcha zdobył olbrzymią popularność w Kanadzie, mimo że przeżywała ona okres zmian kulturowych, związanych z utratą przez religię swego społecznego znaczenia. Wszystko zaczęło się od piętnastominutowej audycji „Różaniec w rodzinie”, nadawanej z jego prywatnej kaplicy codziennie przez miesiąc w Roku Świętym 1950 przez stację radiową CKAC. Po zakończeniu obchodów Roku do nadawcy napłynęło 30 tys. listów z prośbą o kontynuowanie audycji. Były one emitowane do 1967 r. Metropolita Montrealu podejmował inicjatywy pomocy dla najuboższych, a zarazem budzące sumienia katolików, takie jak budowa szpitala dla osób chronicznie chorych. Był jednym z najbardziej aktywnych uczestników Soboru Watykańskiego II, począwszy od pracy w komisji przygotowawczej tego historycznego zgromadzenia. Zabierał głos w dyskusjach o liturgii, o źródłach objawienia, środkach społecznego przekazu, eklezjologii i wolności religijnej. Choć nie należał do grona sygnatariuszy tzw. Paktu Katakumbowego z 1965 r., w którym grupa kardynałów i biskupów zobowiązywała się do życia w ubóstwie i tworzenia Kościoła ubogiego, to wcielił go w życie. W 1968 r. zrezygnował z kierowania archidiecezją i wyjechał do Afryki, by pracować wśród trędowatych i niepełnosprawnych dzieci w Kamerunie. Mieszkał tam w zwykłej przyczepie samochodowej. Jednak wiek i stan zdrowia zmusił go do powrotu do Kanady w 1974 r., gdzie pomagał w pracy duszpasterskiej w parafiach i stworzył dzieło charytatywne „Fame pereo”, pomagające zarówno mieszkańcom Afryki, jak i osobom starszym w Kanadzie Katolicy jak Tomasz Morus Władze Kanady z jednej strony szermują hasłami wolności religijnej i tolerancji wobec religii, z drugiej zaś coraz bardziej dyskryminują chrześcijan i w przyjętych ustawach depczą ich system wartości. Przykład obrończyń życia: Mary Wagner i Lindy Gibbons pokazuje, że za modlitwę przed kliniką aborcyjną lub namawianie kobiet, by nie zabijały swoich nienarodzonych dzieci grozi tam więzienie. Sąd Najwyższy orzekł, że chrześcijańskim szkołom można odmówić akredytacji z powodu tradycyjnych poglądów tych instytucji na seksualność (np. że relacje seksualne powinny być utrzymywane w małżeństwie pomiędzy jedną kobietą i jednym mężczyzną), gdyż… „dyskryminują” one środowiska LGBT. Zgodnie z nową ustawą o świeckości państwa zakazano noszenia symboli religijnych niektórym kategoriom pracowników państwowych, w tym sędziom, policjantom, adwokatom i nauczycielom. W siedzibie parlamentu prowincji Quebec krzyż przeniesiono z sali obrad do muzealnej gabloty. Wycofano ze szkół zajęcia z etyki i kultury religijnej. Zamiast tego dzieci będą uczęszczać na lekcje wychowania seksualnego, praworządności i demokracji. Kultura religijna ma zniknąć z podręczników, gdyż – zdaniem rządzących – samo wspominanie o niej w szkole dyskryminuje ateistów. Od 2016 roku obowiązuje w Kanadzie ustawa legalizująca eutanazje i wspomagane samobójstwo, którą po czterech latach jeszcze zliberalizowano. Arcybiskup Toronto kard. Thomas Collins wskazuje trzy kroki, które powinny zostać natychmiast podjęte, by przeciwdziałać decyzjom o eutanazji. Pierwszy to zapewnienie wszystkim Kanadyjczykom prawdziwego, medycznego towarzyszenia w sytuacjach poważnej choroby. Chodzi o dostęp do takiej opieki paliatywnej, w której ludzie ciężko chorzy i umierający byliby otoczeni miłością, a ich ból byłby redukowany za pomocą najlepszych dostępnych środków. Po drugie o śmierci powinno się mówić szczerze, z użyciem terminów określających to, co rzeczywiście ma miejsce. Tymczasem przyjęty tam obecnie termin „pomoc medyczna w umieraniu” w rzeczywistości nie oznacza opieki lekarskiej, ale zabijanie. Po trzecie należy zapewnić wszystkim, którzy poświęcili swe życie leczeniu innych, że nie będzie się na nich wywierać presji, by zadawali śmierć powierzonym sobie pacjentom. Katoliccy biskupi zachodniej części Kanady (sześciu diecezji prowincji Alberta i Terytoriów Północno-Zachodnich) opowiedzieli się za odmawianiem katolickiego pogrzebu osobom, które dokonały „wspomaganego samobójstwa”. Wyjaśnili, że nie jest to kara, lecz przyjęcie do wiadomości, że zmarły dokonał czynu „przeciwnego wierze chrześcijańskiej”. Ich zdaniem ceremonia religijna byłaby w tym przypadku gorsząca, gdyż sprawiałaby wrażenie, że pochwala ten „grzech śmiertelny”. Byłaby też interpretowana jako „zachęta dla innych do popełniania tego zła”. Gdy dofinansowanie dla przedsiębiorców i organizacji charytatywnych, w tym kościelnych, na wakacyjne zatrudnianie studentów uzależniono od podpisani przez nich deklaracji poparcia dla aborcji, związków homoseksualnych i ideologii gender, kard. Collins stwierdził, że katolicy w Kandzie czują się jak św. Tomasz Morus [który w XVI wieku wolał zrzec się urzędu kanclerza, niż uznać króla Henryka VIII za głowę Kościoła – KAI]. Nie chcą wypowiadać wojny prawowitej władzy, ale zarazem nie mogą podpisać się pod czymś, co jest sprzeczne z ich wiarą i co narusza konstytucyjną wolność sumienia. „Domagają się, abyśmy oświadczyli, że popieramy coś, co jest sprzeczne z naszą wiarą. Tu nie chodzi o stwierdzenie, że przestrzegamy prawa, ale o zadeklarowanie własnych przekonań. Musisz potwierdzić, że zgadzasz się na aborcję i wiele innych rzeczy, które dla chrześcijan są problematyczne. (…) Żadna władza nie jest uprawniona do przeprowadzania takich ideologicznych testów. Nigdy się na to nie zgodzimy. To nie jest w porządku. I przyznają to nawet niektóre proaborcyjne ugrupowania. Mówią: «nie zgadzamy się z nimi, ale nie chcemy, by ich przekonania były traktowane jako kryterium». Wielu Kanadyjczyków, w tym wielu niewierzących jest zdumionych tą brutalną ingerencją, tą dyktatorską postawą rządu” – podkreślił arcybiskup Toronto. W tej sytuacji tamtejszy episkopat postanowił przeorientować duszpasterstwo na rodzinę. Jednym z duchowych środków na powstrzymanie dechrystianizacji był zorganizowany w 2008 roku w Quebecu 49. Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny (wcześniej, 21. kongres odbył się w Montrealu w 1910 roku). A w 2018 roku odbyła się pielgrzymka relikwii św. Franciszka Ksawerego. Odwiedziły one 14 miast. „Wiemy, że te relikwie św. Franciszka nie nawrócą całej Kanady. Ale to właśnie takie wydarzenia jak ta peregrynacja czy kongres eucharystyczny sprawiają, że odkrywamy obecną w nas wiarę, nasze chrześcijańskie korzenie, o których nie zapomnieliśmy, choć czasami są już trochę zakurzone” – tłumaczy Debra Proulx z duszpasterstwa akademickiego (Catholic Christian Outreach), które koordynowało peregrynację. Zdaniem kard. Lacroix Kościołowi potrzebni są dziś ludzie mający taką wiarę i postawę misyjną, jak święci ewangelizatorzy Kanady z XVII wieku: Maria Guyart-Martin (1599-1672) i Franciszek de Montmorency Laval (1623-1708). Według niego „współczesna misja wymaga nie mniejszej odwagi, śmiałości i świętości”. „Ale jest to też okazja, by pełniej uświadomić sobie nasze katolickie korzenie. U początków naszego kraju stało wielu świętych” – podkreślił hierarcha. Dodał, że Kanada została założona „przez ludzi wielkiej wiary, którym leżało na sercu głoszenie Ewangelii i rozszerzanie królestwa Bożego na ziemi”. *** „Pielgrzymka pokutna” Franciszka będzie czwartą papieską podróżą do Kanady. Wcześniej trzykrotnie gościła ona św. Jana Pawła II. Odwiedził on ten kraj w latach: 1984, 1987 oraz 2002, kiedy przewodniczył obchodom 17. Światowego Dnia Młodzieży. Czytaj też:Ambasador Ukrainy: Nadszedł czas, by Franciszek przyjechał do KijowaCzytaj też:"Nawrócenie ekologiczne", "duchowość ekologiczna", "dług ekologiczny". Orędzie papieża fot. Przyciąga do siebie wierzących, wątpiących, jak i ateistów od 13 marca 2013 roku, kiedy Watykan mianował go Głową Kościoła. Gościł na okładkach światowych gazet, magazyn "Time" w roku 2013 ogłosił go Człowiekiem Roku. Działa szybko i stanowczo. Papież Franciszek niejednokrotnie pokazał dobre serce, a także silną rękę - jego orędzia są pełne mocnych i dosadnych stwierdzeń, które warto zanotować, najlepiej w pamięci. Papież Franciszek pozwolił kobietom karmić dzieci piersią w Kaplicy Sykstyńskiej Poniżej przedstawiamy najcenniejsze, najbardziej trafne fragmenty jego wystąpień, które udało nam się zebrać specjalnie na tę okoliczność. Te motywujące i te, które mówią prawdę o nas samych i naszych czasach. 1. O niesieniu pomocy imigrantom Potrzebna jest gotowość przyjęcia ludzi uciekających od wojen i głodu, solidarność z osobami pozbawionymi swoich praw podstawowych, w tym do swobodnego i bezpiecznego wyznawania swojej wiary". [Kraków] 2. O małżeńskich kłótniach W życiu małżeńskim zawsze są też problemy i kłótnie. To normalne i tak właśnie się dzieje, że małżonkowie kłócą się, podnoszą głos, ścierają się. A czasem nawet latają talerze. Ale nie przerażajcie się tym. Dam Wam radę: nie kładźcie się spać bez pogodzenia się. A wiecie czemu? Ponieważ zimna wojna następnego dnia staje się niebezpieczna". [Kraków] Hanna Lis: "Małżeństwo to piękna deklaracja. Niestety, za słowami nie idą czyny" 3. O rozgrzeszeniu aborcji "Udzielam od tej pory wszystkim kapłanom, na mocy ich posługi, władzy rozgrzeszania osób, które popełniły grzech aborcji. (...) Chciałbym podkreślić z całą mocą, że aborcja jest grzechem ciężkim, ponieważ kładzie kres niewinnemu życiu. Jednakże z równą siłą mogę i muszę stwierdzić, że nie ma żadnego grzechu, którego nie mogłoby objąć i zniszczyć Boże miłosierdzie, gdy znajduje serce skruszone, które prosi o pojednanie się z Ojcem. Niech więc każdy kapłan stanie się przewodnikiem, wsparciem i pociechą, towarzysząc penitentom na tej drodze specjalnego pojednania". [List Apostolski Misericordia et misera] Aborcja do rozgrzeszenia fot. Facebook 4. O podnoszeniu się po upadku Ktoś może powiedzieć, że to takie trudne. Ja upadam, ja się staram, ale wiele razy upadam. Alpiniści kiedy idą w góry śpiewają piękną pieśń, która mówi mniej więcej tak: w sztuce wspinaczki to co się liczy, to nie to by nie upadać, ale aby nie zostać w upadku. Jeśli jesteś słaby, to popatrz trochę do góry, (...) powstań i chodź. [Kraków] 5. O odrzuceniu najsłabszych "Jakże bardzo chciałbym, abyśmy jako chrześcijanie byli zdolni do stawania u boku chorych tak, jak Jezus, z milczeniem, przytuleniem, z modlitwą. Nasze społeczeństwo jest niestety zanieczyszczone kulturą odrzucenia, która jest przeciwieństwem kultury gościnności. Zaś ofiarami kultury odrzucenia są właśnie osoby najsłabsze, najbardziej kruche; a to jest okrucieństwem". [Kraków] 6. O sile braterstwa, a nie wojny "Teraz nie zabierzemy się do wykrzykiwania przeciw komuś, nie zabierzemy się do kłótni, nie chcemy niszczyć. Nie chcemy obrażać. Nie chcemy pokonać nienawiści większą nienawiścią, przemocy większą przemocą, pokonać terroru większym terrorem. A nasza odpowiedź na ten świat w stanie wojny ma imię: nazywa się przyjaźnią, nazywa się braterstwem, nazywa się komunią, nazywa się rodziną. Świętujemy fakt, że pochodzimy z różnych kultur i łączymy się, żeby się modlić". [Brzegi] fot. Facebook 7. O pragnieniu władzy Pragnienie władzy, wielkości i sławy jest rzeczą tragicznie ludzką i jest wielką pokusą, która stara się wkraść wszędzie. Dawać siebie innym, eliminując dystanse, pozostając w małości i konkretnie wypełniając codzienność – to subtelnie boskie. [Częstochowa] 8. O trzech ważnych słowach w małżeństwie "Trzy słowa, które mogą wam pomóc, aby przeżyć życie małżeńskie, w którym występują trudności. Małżeństwo jest czymś tak pięknym, tak cudownym, że musimy o nie dbać, bo przecież jest ono na zawsze. Te trzy słowa to: pozwól, dziękuję i przepraszam". [Kraków] 9. O współczesnym wegetowaniu "Nie przyszliśmy na świat, aby wegetować, aby wygodnie spędzić życie, żeby uczynić z życia kanapę, która nas uśpi; przeciwnie, przyszliśmy z innego powodu, aby zostawić ślad. To bardzo smutne, kiedy przechodzimy przez życie nie pozostawiając śladu. A gdy wybieramy wygodę, myląc szczęście z konsumpcją, wówczas cena, którą płacimy, jest bardzo i to bardzo wysoka: tracimy wolność. To jest cena. Jest wiele osób, którzy nie chcą, żeby młodzi byli wolni. Przeciwnie. Chcą, żeby byli otumanieni, ogłupiali". [Brzegi] 10. O pragnieniu wygodnego życia Jest w życiu inny, jeszcze bardziej niebezpieczny paraliż, dla młodych często trudny do rozpoznania, którego uznanie sporo nas kosztuje. Lubię nazywać go paraliżem rodzącym się wówczas, gdy mylimy szczęście z kanapą. Sądzimy, że abyśmy byli szczęśliwi, potrzebujemy dobrej kanapy. Kanapy, która pomoże nam żyć wygodnie, spokojnie, całkiem bezpiecznie. Kanapa - jak te, które są teraz, nowoczesne, łącznie z masażami usypiającymi - które gwarantują godziny spokoju, żeby nas przenieść w świat gier wideo i spędzania wielu godzin przed komputerem. Kanapa na wszelkie typy bólu i strachu. Nie chciałbym nikogo obrazić, ale napełnia mnie bólem, kiedy spotykam ludzi młodych, którzy zdają się być przedwczesnymi emerytami" [Kraków] fot. Facebook Która myśl Papieża Franciszka przemawia do was najbardziej? Papież Franciszek: "Kobieta nie jest od mycia naczyń i roboty. Kobieta jest po to, aby wnosiła harmonię" Źródło: Chcesz, by wspomnienia po ŚDM trwały jak najdłużej? Koniecznie zapisz sobie te wypowiedzi papieża. Oto 10 najmocniejszych: 1. O nadziei dla Polski i Polaków, Wawel, 27 lipca (fot. Mazur/ Szlachetny naród polski pokazuje, jak można rozwijać dobrą pamięć i porzucić tę złą. Do tego konieczna jest mocna nadzieja i ufność w Tym, który kieruje losami narodów, otwiera drzwi zamknięte, przekształca trudności w szanse i stwarza nowe scenariusze tam, gdzie wydawało się to niemożliwe. Świadczy o tym właśnie doświadczenie historyczne Polski: po burzach i ciemnościach naród wasz, odzyskawszy swą godność, mógł śpiewać podobnie jak Żydzi powracający z Babilonu: "Wydawało się nam, że śnimy. Usta nasze były pełne śmiechu, a język śpiewał z radości" (Ps 126,1-2). Przeczytaj pełny tekst przemówienia 2. O Maćku Cieśli, Okno papieskie, 27 lipca (fot. Mazur/ Ktoś może pomyśleć: papież psuje nam wieczór. Ale prawda jest taka, że powinniśmy przyzwyczaić się do tego, że spotyka nas i dobro, i zło. Takie jest życie, Drodzy Młodzi. Ale w jedno nie powinniśmy nigdy wątpić. Wiara tego chłopca, naszego przyjaciela, który pracował z oddaniem na rzecz Światowych Dni Młodzieży, zaprowadziła go do nieba i teraz on jest z Jezusem i patrzy na Was. To jest wielka łaska. Brawa dla naszego przyjaciela. Także i my pewnego dnia go spotkamy. I powiemy: "aaa, to Ty, bardzo mi miło". Dzisiaj jesteśmy tutaj, a jutro będziemy tam. Problem polega na tym, żeby wybrać właściwą drogę życia. Tak, jak on wybrał. Dziękujmy Bogu, że daje nam takie przykłady, ludzi młodych i odważnych, którzy pomagają nam iść w życiu naprzód. I nie bójcie się, nie bójcie się. Bóg jest wielki, dobry. W każdym z nas jest dobro. Przeczytaj pełny tekst przemówienia 3. O tym, co znaczy być miłosiernym - Błonia, 28 lipca (fot. Mazur/ Serce miłosierne ma bowiem odwagę, by porzucić wygodę; serce miłosierne potrafi wychodzić na spotkanie innych, potrafi objąć wszystkich. Serce miłosierne potrafi być schronieniem dla tych, którzy nigdy nie mieli domu lub go stracili, potrafi stworzyć atmosferę domu i rodziny dla tych, którzy musieli emigrować, jest zdolne do czułości i współczucia. Serce miłosierne potrafi dzielić swój chleb z głodnym, serce miłosierne otwiera się, aby przyjmować uchodźców oraz imigrantów. Powiedzieć wraz z wami "miłosierdzie", to powiedzieć: szansa, przyszłość, zaangażowanie, zaufanie, otwartość, gościnność, współczucie, marzenia. Przeczytaj pełny tekst przemówienia 4. O kłótniach w związku - Okno papieskie, 28 lipca (fot. Mazur/ "W życiu małżeńskim zawsze są też problemy i kłótnie. To normalne i tak właśnie się dzieje, że małżonkowie kłócą się, podnoszą głos, ścierają się. A czasem nawet latają talerze. Ale nie przerażajcie się tym. Dam Wam radę: nie kładźcie się spać bez pogodzenia się. A wiecie czemu? Ponieważ zimna wojna następnego dnia staje się niebezpieczna". Przeczytaj pełny tekst przemówienia 5. O zadaniu chrześcijan - Szpital dziecięcy, 29 lipca (fot. Mazur/ "Jakże bardzo chciałbym, abyśmy jako chrześcijanie byli zdolni do stawania u boku chorych tak, jak Jezus, z milczeniem, przytuleniem, z modlitwą. Nasze społeczeństwo jest niestety zanieczyszczone kulturą "odrzucenia", która jest przeciwieństwem kultury gościnności. Zaś ofiarami kultury odrzucenia są właśnie osoby najsłabsze, najbardziej kruche; a to jest okrucieństwem". Przeczytaj pełny tekst przemówienia 6. Wezwanie do autorefleksji - Po Drodze Krzyżowej, 29 lipca (fot. Mazur/ Drodzy młodzi, w ów Wielki Piątek wielu uczniów powróciło smutnych do swoich domów, inni woleli pójść do domów na wsi, aby zapomnieć o krzyżu. Pytam was. Odpowiedzcie w ciszy waszego serca. Jak dziś wieczorem chcecie powrócić do waszych domów, do waszych miejsc zakwaterowania, do waszych namiotów. Jak chcecie powrócić dziś wieczorem, by spotkać się z samymi sobą? Świat na nas patrzy. Przeczytaj pełny tekst przemówienia 7. Sposób na wprowadzenie pokoju - Czuwanie w Brzegach, 30 lipca (fot. Mazur/ "Teraz nie zabierzemy się do wykrzykiwania przeciw komuś, nie zabierzemy się do kłótni, nie chcemy niszczyć. Nie chcemy obrażać. Nie chcemy pokonać nienawiści większą nienawiścią, przemocy większą przemocą, pokonać terroru większym terrorem. A nasza odpowiedź na ten świat w stanie wojny ma imię: nazywa się przyjaźnią, nazywa się braterstwem, nazywa się komunią, nazywa się rodziną. Świętujemy fakt, że pochodzimy z różnych kultur i łączymy się, żeby się modlić". Przeczytaj pełny tekst przemówienia 8. Młodzi-kanapowi - Czuwanie w Brzegach, 30 lipca (fot. Mazur/ Ale jest też w życiu inny, jeszcze bardziej niebezpieczny paraliż, dla młodych często trudny do rozpoznania, którego uznanie sporo nas kosztuje. Lubię nazywać go paraliżem rodzącym się wówczas, gdy mylimy SZCZĘŚCIE z KANAPĄ! Sądzimy, że abyśmy byli szczęśliwi, potrzebujemy dobrej kanapy. Kanapy, która pomoże nam żyć wygodnie, spokojnie, całkiem bezpiecznie. Kanapa - jak te, które są teraz, nowoczesne, łącznie z masażami usypiającymi - które gwarantują godziny spokoju, żeby nas przenieść w świat gier wideo i spędzania wielu godzin przed komputerem. Kanapa na wszelkie typy bólu i strachu. Kanapa sprawiająca, że zostajemy zamknięci w domu, nie trudząc się ani też nie martwiąc. "Kanapaszczęście" jest prawdopodobnie cichym paraliżem, który może nas zniszczyć najbardziej; bo po trochu, nie zdając sobie z tego sprawy, stajemy się ospali, ogłupiali, otumanieni, wczoraj mówiłem o młodych, którzy idą na emeryturę w wieku 20 lat - podczas gdy inni - może bardziej żywi, ale nie lepsi - decydują o naszej przyszłości. Z pewnością dla wielu łatwiej i korzystniej jest mieć młodych ludzi ogłupiałych i otumanionych, mylących szczęście z kanapą; dla wielu okazuje się to wygodniejsze, niż posiadanie młodych bystrych, pragnących odpowiedzieć i na wszystkie aspiracje serca. Pytam was: czy chce być ospali, ogłupiali, otumanieni? Czy chcecie, żeby inni decydowali o waszej przyszłości? Czy chcecie być wolni? Rozbudzeni. Walczyć o waszą przyszłość? Nie jesteście zbyt przekonani, co? Przeczytaj pełny tekst przemówienia 9. O konieczności rozmowy z dziadkami - spotkanie z wolontariuszami, 31 lipca (fot. Mazur/ Zatem, jeśli chcesz być nadzieją przyszłości musisz przejąć pochodnię od swojego dziadka i babci. Czy obiecujecie, że przygotowując się do Dni w Panamie będziecie częściej rozmawiać ze swoimi dziadkami? Jeśli zaś dziadkowie są już niebie, czy będziecie rozmawiać z osobami starszymi? Będziecie zadawać im pytania? Pytajcie ich, bo oni są mądrością narodu. Przeczytaj pełny tekst przemówienia 10. Bóg zawsze zapomina o naszych grzechach, Msza posłania, 31 lipca (fot. Mazur/ Zaufajcie pamięci Boga. Jego pamięć nie jest "twardym dyskiem", który rejestruje i zapisuje wszystkie nasze dane, ale czułym współczującym sercem, które cieszy się trwale usuwając wszelkie nasze ślady zła. Spróbujmy teraz także i my naśladować wierną pamięć Boga i strzec dobra, które otrzymaliśmy w tych dniach. W milczeniu wspominajmy to spotkanie, podtrzymujmy pamięć obecności Boga i Jego Słowa, rozbudzajmy w sobie głos Jezusa, który wzywa nas po imieniu. Przeczytaj pełny tekst przemówienia Papież Franciszek podczas drugiego dnia swojej wizyty w Polsce odwiedził Częstochowę oraz oficjalnie przywitał młodzież na krakowskich Błoniach przybyłą na Światowe Dni Młodzieży. Wieczorem pojawił się także w oknie na ulicy Franciszkańskiej. W swoich przemówieniach poruszył tematy małżeństwa i miłosierdzia. Zwrócił uwagę na szczególną rolę młodych osób, które mają siłę, aby zmienić świat. Przypomniał także, że Bóg szczególną opieką obdarza ludzi prostych i skromnych. Przygotowaliśmy listę dziesięciu najważniejszych cytatów papieża Franciszka, które wygłosił podczas czwartkowych przemówień. 10 Zobacz galerię Jacek Turczyk / PAP 1/10 Ostrzeżenie przed "wczesną emeryturą" Jacek Turczyk / PAP - Martwi mnie, gdy widzę ludzi młodych, którzy "rzucili ręcznik" przed rozpoczęciem walki. Którzy się "poddali", nie rozpocząwszy nawet gry. Którzy idą ze smutną twarzą, jak gdyby ich życie nie miało żadnej wartości. Są to ludzie młodzi zasadniczo znudzeni... i nudni, którzy zanudzają innych. To mi sprawia ból - podkreślił papież podczas swojego przemówienia na krakowskich Błoniach. Franciszek dodał, że zastanawiające jest, gdy młodzi ludzie tracą piękne lata swojego życia na "uganianiu się za sprzedawcami fałszywych iluzji". 2/10 Małżeństwo to symbol odwagi Grzegorz Momot / PAP Franciszek podobnie, jak wczoraj pojawił się w oknie na ulicy Franciszkańskiej w Krakowie. W swoim przemówieniu do licznie zgromadzonych zwrócił szczególną uwagę na małżeństwo. - Kiedy spotykam młodą osobę, która właśnie wychodzi za maż lub się żeni, to mówię, że to są ci którzy mają ogromną odwagę. Ponieważ nie jest rzeczą łatwą stworzenie rodziny. Nie jest rzeczą łatwą poświęcić życie i zobowiązać się na całe życie - stwierdził Ojciec Święty. 3/10 Trzy słowa, które pomogą w problemach małżeńskich Grzegorz Momot / PAP Podczas swojego przemówienia do wiernych w oknie na ulicy Franciszkańskiej papież zaproponował częste używanie trzech słów, które pomogą w przezwyciężeniu małżeńskich problemów. Są nimi słowa: dziękuję, proszę i przepraszam. - Słowo "dziękuję" jest związane z wdzięcznością. Ile razy mąż powinien powiedzieć żonie "dziękuję"? I ile razy żona powinna powiedzieć to samo? - pytał papież. - Musimy dziękować sobie nawzajem, bo przez sakrament małżonkowie ufają sobie i ta relacja utrzymuje się przez wdzięczność - ocenił Franciszek. Ojciec Święty uważa, że zawsze należy pytać swojego współmałżonka o zdanie. Przestrzegał przed narzucaniem własnego zdania. Trzecie słowo, "przepraszam", papież nazwał "trudnym". - W małżeństwie mąż lub żona czasem się pomyli, popełni błąd. Uznanie tego i prośba o wybaczenie czyni wiele dobrego - mówi papież. 4/10 Apel o miłosierdzie dla uchodźców Jacek Turczyk / PAP Papież Franciszek w swoim przemówieniu do młodych na Błoniach nawiązał także do uchodźców. Przypomniał, że miłosierdzie polega na pomocy im i udzieleniu schronienia. - Serce miłosierne potrafi być schronieniem dla tych, którzy nigdy nie mieli domu lub go stracili, potrafi stworzyć atmosferę domu i rodziny dla tych, którzy musieli emigrować, jest zdolne do czułości i współczucia - mówił Franciszek. - Serce miłosierne potrafi dzielić swój chleb z głodnym, serce miłosierne otwiera się, aby przyjmować uchodźców oraz imigrantów. Powiedzieć wraz z wami "miłosierdzie", to powiedzieć: szansa, przyszłość, zaangażowanie, zaufanie, otwartość, gościnność, współczucie, marzenia - apelował do młodych Ojciec Święty. Później papież prosił Jezusa, aby nauczył ludzi słuchania tych, którzy pochodzą z innych kultur, a których się "boimy, sądząc, że mogą nam wyrządzić zło". 5/10 Pragnienie władzy jest rzeczą tragicznie ludzką Paweł Supernak / PAP Podczas wygłoszonej na Jasnej Górze homilii Franciszek zwrócił uwagę, że Bóg woli pozwolić siebie ogarnąć przez to co małe, w przeciwieństwie do człowieka, który dąży, by posiadać wciąż coś większego. - Pragnienie władzy, wielkości i sławy jest rzeczą tragicznie ludzką i jest wielką pokusą, która stara się wkraść wszędzie. Dawać siebie innym, eliminując dystanse, pozostając w małości i konkretnie wypełniając codzienność – to subtelnie boskie - powiedział papież w Częstochowie. 6/10 Nie można poddawać się po upadku Jacek Turczyk / PAP Ojciec Święty w dzisiejszych przemówieniach, zwrócił także uwagę na osoby, które w swoim życiu zaliczyły niepowodzenia. Zaapelował do nich, aby się nie poddawali i zwrócili się do Jezusa. - Ktoś może powiedzieć, że to takie trudne. Ja upadam, ja się staram, ale wiele razy upadam. Alpiniści kiedy idą w góry śpiewają piękną pieśń, która mówi mniej więcej tak: "w sztuce wspinaczki to co się liczy, to nie to by nie upadać, ale aby nie zostać w upadku". Jeśli jesteś słaby, to popatrz trochę do góry, a tam jest ręka Jezusa, która ci powie powstań i chodź. I tak cały czas - mówił papież podczas spotkania na Błoniach. 7/10 Podziękowanie dla Jana Pawła II Franciszek już na początku swojego przemówienia na krakowskich Błoniach przypomniał o polskim papieżu. Podziękował Janowi Pawłowi II za zainicjowanie spotkań z młodymi ludźmi. - W ojczystej ziemi św. Jana Pawła II chciałbym mu podziękować za to, że wymarzył i dał impuls do tych spotkań. Towarzyszy nam on z nieba, gdy widzimy wielu młodych ludzi z tak różnych narodów, kultur, języków, przybyłych jedynie z jednego powodu: aby świętować żywą obecność Jezusa pośród nas - powiedział papież Franciszek. 8/10 Miłosierdzie drogą do Jezusa Darek Delmanowicz / PAP Papież zwrócił także uwagę, jak ważne w życiu człowieka jest wybaczanie i miłosierdzie. - To Jezus nam mówi: "Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią". Błogosławieni są ci, którzy potrafią przebaczać, którzy potrafią mieć współczujące serce, którzy potrafią dać innym to, co w nich najlepszego, nie to co im zbywa, ale to co mają najlepsze - zachęcał Franciszek. 9/10 Nie kończyć dnia bez zawarcia pokoju Grzegorz Momot / PAP Na koniec swojego przemówienia na temat małżeństwa w oknie papież zaapelował, aby nigdy nie kończyć dnia bez zawarcia pokoju. - Wiecie dlaczego? Bo zimna wojna następnego dnia jest bardzo niebezpieczna - stwierdził. - Ktoś może zapytać jak mam to zrobić ojcze? Nie trzeba dużo mówić, wystarczy jeden gest i tyle, godzimy się - mówił papież, delikatnie klepiąc się dłonią po policzku. 10/10 Bóg woli ludzi prostych Leszek Szymański / PAP Podczas swojej homilii w Częstochowie papież zwrócił uwagę, że Bóg woli "prostaczków", gdyż to im objawione jest królestwo Boże. - Maluczcy mówią jego językiem, językiem pokornej miłości, która wyzwala. Dlatego Bóg powołuje ludzi prostych i gotowych, by byli Jego rzecznikami i im powierza objawienie swojego imienia i tajemnic swego serca. Pomyślmy o wielu synach i córkach waszego narodu: męczennikach, którzy sprawili, że zajaśniała bezbronna moc Ewangelii, o ludziach prostych, a jednak niezwykłych, którzy potrafili świadczyć o umiłowaniu Boga, pośród wielkich prób - mówił Ojciec Święty na Jasnej Górze. Dodał, że szczególnie ma na myśli świętego Jana Pawła II oraz świętą Faustynę. Data utworzenia: 28 lipca 2016 21:30 To również Cię zainteresuje Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Znajdziecie je tutaj. Przystąpienie do Pierwszej Komunii Świętej to bardzo ważne wydarzenie dla wszystkich wiernych w Kościele katolickim. Jest to bowiem jeden z sakramentów tzw. wtajemniczenia chrześcijańskiego, które pozwala w pełni uczestniczyć w liturgii oraz we wspólnocie. Wraz z nadejściem maja, pojawiają się również pierwsze zaproszenia na te uroczystości. Do przygotowania zaproszeń czy w ramach dedykacji do prezentu często wykorzystuje się ciekawe cytaty na pierwszą komunię. Sprawdź przygotowane przez nas propozycję. Cytaty na komunię świętą do zaproszeń W Polsce od lat już funkcjonuje tradycja, zgodnie z którą pierwszej komunii towarzyszą bardzo podniosłe uroczystości. Wszystko rozpoczyna się naturalnie od ceremonii w kościele, a następnie zazwyczaj rodzice organizują mniejsze lub większe przyjęcia w jakimś lokalu lub po prostu odświętny obiad w domu. Na uroczystości zaprasza się najczęściej najbliższą rodzinę – dziadków, chrzestnych oraz rodzeństwo rodziców. Przyjęło się jednak, że każdy z gości otrzymuje oddzielne zaproszenie, w którym znajdują się nie tylko najważniejsze informacje o wydarzeniu, ale także ciekawe sentencje. Cytaty na zaproszenie komunijne potrafią dodać zaproszeniu wyjątkowego charakteru i wprowadzić odpowiednią atmosferę. Zbliżam się w pokorze i niskości swej,Wielbię Twój majestat, skryty w Hostii tej,Tobie dziś w ofierze serce daję swe;O, utwierdzaj w wierze, Jezu dzieci Twe. Każdy potrzebuje Komunii: dobrzy, aby pozostali dobrymi, i źli, aby stali się Jan Bosko Już ten dzień się zbliża,gdy przyjmę Cię w sercu Ty spójrz na mnie z Niebaw Miłosierdziu Swoim. Tak czekałem na tę chwilęby usłyszeć głos Twój sercu mam radości tyle,miłość Twa przepełnia mnie. Nakarmieni Chlebem Żywym wznieśmy Panu pieśń,Bóg żyjący i prawdziwy strzeże naszych serc. Panie, pragnienia ludzkich sercTy zaspokoisz Chlebie żywy, Zbawco nasz,pszeniczny Darze przyjdź… O szczęście niepojęte Bóg sam odwiedza mnie,O Jezu wspomóż łaską, bym godnie przyjął Cię. Jak wielki cud Bóg uczynił,Gdy chleb w Ciało swe nam pożywać zostawił,Ażeby nas przez to zbawił. Sprawdź: Savoir vivre zaproszenia na komunię, czyli jak wypisać zaproszenie dla cioci i wujka Cytaty z Pisma Świętego na I komunię świętą Wyjątkowe cytaty na komunię przydadzą się jednak nie tylko do wykonania zaproszeń, ale także jako dodatek do dedykacji, którą gości umieszczają w książce, albumie lub na kartce okolicznościowej podarowanej dziecku. Ze względu na niezwykle podniosły charakter tego wydarzenia najlepiej sięgnąć po inspirację do Pisma Świętego. Poniżej znajdziesz kilka najciekawszych i mądrych cytatów z Biblii. Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia. (J8,12) Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię (Mt 11, 28) Łaską bowiem jesteście zbawieni przez to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga.(Ef2, 8-9) Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z kto spożywa ten chleb, będzie żył na Zobacz: Formuła spowiedzi dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Formuła pierwszej spowiedzi dla dzieci komunijnych Cytaty komunijne W poszukiwaniu najpiękniejszych cytatów na komunię świętą warto również zajrzeć do tekstów stworzonych przez najbardziej znanych przedstawicieli Kościoła. Do zaproszeń czy dedykacji bardzo często wykorzystuje się słowa Jana Pawła II czy wiersze i sentencje księdza Jana Twardowskiego. Przyjęcie pierwszej Komunii św. oznacza pragnienie, aby każdego dnia być bardziej zjednoczonym z Jezusem, wzrastania w przyjaźni z Nim i chęć, aby także inni mogli cieszyć się radością, którą On chce nam dać. Pan was potrzebuje, aby dokonać cudu dotarcia ze swą radością do wielu waszych przyjaciół i Franciszek Jak nie będziesz na nic czekał, to dostaniesz za dużo. Jak na cokolwiek będziesz czekał, to dostaniesz za Jan Twardowski Jeśli ktoś się modli, Pan Bóg w nim Jan Twardowski Pierwsza Komunia z białą kokardąjak w śniegu z ogonem jak chłopiec z buzią otwartą,Bogu się mówi – Jan Twardowski Cytaty na komunię świętą – Jan Paweł II Niezapomnianym spotkaniem z Panem Jezusem jest bez wątpienia Pierwsza Komunia Święta – dzień, który wspomina się jako jeden z najpiękniejszych w Paweł II Człowiek nie może być tylko wychowywany. Musi wychowywać samego siebie, być dla siebie Paweł II Bóg jest pierwszym źródłem radości i nadziei Paweł II Trzeba być pokornym, ażeby łaska Boża mogła w nas działać, przeobrażać nasze życie i przynosić owoc Paweł II Sprawdź też: Menu na komunię – przykładowe menu na komunię w domuJaki prezent na komunię dla dziewczynki 2022? Co kupić na I komunię?

cytaty papieża franciszka o wierze